Mam dla Was przepis na dwuwarstwową chałwę, jednak nie składającą się tylko z samego sezamu.
Sezam jest fajnym źródłem wapnia, warto go ogólnie wprowadzać do swojego menu, ale musimy pamiętać, że jest również dość kaloryczny i zawiera sporo kwasów omega 6. Jak pamiętamy z artykułów KLIK i KLIK, musimy dbać o dobry stosunek Omega- 3 i omega- 6 w naszym żywieniu, co nie jest wcale takie proste. Orzechy, pestki, mają bardzo dużo tych mniej dla nas korzystnych O-6, dlatego powinny w naszym jadłospisie stanowić dodatek , a nie podstawę.
Postanowiłam zatem zrównoważyć trochę proporcje kwasów tłuszczowych w naszym deserze oraz dodać źródło węglowodanów, zastępując część sezamu kasztanami i siemieniem lnianym. Zamiast cukru posłużył mi erytrol rozpuszczony w wodzie, jednak myślę, że i dobrej jakości miód będzie jak najbardziej okej. W diecie paleo czy w protokole AIP, jest on jak najbardziej produktem dopuszczalnym.
Wiem, że w tradycyjnej chałwie praży się wcześniej sezam, jednak ja sobie darowałam tą dodatkową obróbkę ze względu na zdrowie. Dlaczego? Ponieważ kwasy tłuszczowe O-6 i O-3 mają wysoką reaktywność. Łatwo się utleniają i tworzą wolne rodniki, dlatego właśnie często oleje roślinne się rafinuje, a lniany - trzyma w ciemnej butelce w lodówce, by nie zjełczał. Oczywiście wiemy, że na lnianym nierafinowanym nie smażymy! Prażenie sezamu, orzechów niestety nie jest zdrowe, tak samo robienie wypieków na mące migdałowej - nie nadużywajmy tego; może się to przyczynić do stanów zapalnych. Warto również zamiast kupować gotowe siemię lniane mielone - zmielić je samemu w domu, przed samym spożytkowaniem. Młynek do kawy za 60zł posłuży Wam długo i zmieli i sezam, i siemię, i ksylitol na puder:).
Kwasy
omega 3 i 6 czyli kwasy tłuszczowe wielonienasycone mają wysoką
reaktywność. Łatwo się utleniają, jełczeją, psują, tworzą się wolne
rodniki, z tego powodu oleje się rafinuje, a olej lniany budwigowy
przechowuje w ciemnej butelce w lodówce. Nikt o zdrowych zmysłach nie
wykorzysta oleju lnianego do smażenie bo doskonale wie, że się nie
nadaje. Reakcja utleniania kwasów omega 3 przyczynia się do tworzenia
się stanów zapalnych, miażdżycy, chorób autoimmunologicznych,
nowotworów. Zatem już rafinacja czyni olej rakotwórczym. - See more at:
http://www.ajwendieta.pl/blog/dieta/dlaczego-maka-migdalowa-nie-nadaje-sie-wypiekow/#sthash.G1fZ9Md1.dpuf
Pomimo tego, ze nie podprażałam sezamu, chałwa nadal miała swój charakterystyczny smak:).
CO POTRZEBUJEMY:
Spód:
3/4 szklanki siemienia lnianego (można użyć też orzechów, pestek słonecznika)
100g kasztanów ugotowanych lub upieczonych (u mnie jedno opakowanie ugotowanych kasztanów z Carrefour)
erytrol - ok 3-4 łyżki (próbujcie swojej masy, czy jest odpowiednio słodka), ostatnio odkryłam SONCONE i teraz używam tylko jego (UWAGA: na fitness-food.pl jest promocja kilo za 35 zł!!!!)
odżywka czekoladowa 30g (u mnie wołowa Real Pharm) można zastąpić karobem lub kakao
woda 2-3 łyżki
2 czubate łyżki oleju nierafinowanego kokosowego SONCONE
Warstwa górna:
szklanka sezamu
3 łyżki miodu dobrej jakości lub zamiast:
erytrol 6-7 łyżek (możecie dodać mniej lub więcej, najlepiej próbować masę) i woda (najlepiej łyżka, dwie; nie za dużo, ale wiadomo im więcej damy tym łatwiej będzie masę rozsmarować później na spodzie)
pistacje do dekoracji
(Uwaga: pod zdjęciami wrzucam jeszcze przepis na chałwę 3-składnikową, jeszcze bardziej banalną :))
CO ROBIMY:
1. Siemię lniane mielimy w młynku. Dodajemy go do kasztanów wraz z rozpuszczonym w wodzie ksylitolem, olejem koko, odżywką białkową i blendujemy na masę. Ja zrobiłam to blenderem ręcznym. Masa musi wyjść gęsta i lepka.
2. Do prostokątnej formy wykładamy papier do pieczenia, a na to nakładamy równomiernie pierwszą warstwę z siemienia i kasztanów, stanowiącą nasz spód.
3. Mielimy w młynku sezam. Przesypujemy go do miski, dodajemy miód lub erytrol rozpuszczony w wodzie. Możemy masę ugnieść rękoma. Nakładamy powstałą masę na uprzednio wyłożony w formie spód, pokrywając go w całości grubą białą warstwą.
4. Na wierzch rozkładamy obrane, pokruszone pistacje. Lekko wciskamy je w masę wierzchnią.
5. Formę z dwuwarstwową masą wkładamy do zamrażarki, najlepiej na noc.
Możecie też zrobić chałwę 1-warstwową z sezamu i siemienia.
Ja robię w proporcji 120g sezamu, 50g siemienia oraz 3 łyzki miodu. Miele w młynku do kawy sezam, siemie, przerzucam do miski. Dodaje miód i ugniatam masę. Nadaję formę masie , najczęśćiej wykładam nią spód prostokatnego naczynia i do zamrażarki:).
Prosty i szybki sposób na deser:).
Smacznego!
P>S
Chałwą miałam okazję poczęstować wspaniałą parę, zarówno w życiu, w kuchni jak i w crosfittowym boxie -Alicję i Dawida, znanych jako Barbell Kitchen, którzy wydali niedawno swoją pierwszą książkę z przepisami "Paleo po polsku".
Bardzo jest mi miło, że przepis im smakował, o czym dowiedziałam się z fejsbuka:) <3.
Etykiety: bez cukru, chałwa, deser, raw, sezam