OMG! Dostałam wczoraj niesamowity prezent!! Wałek do ciasta na miarę Wonder Woman, stworzony indywidualnie dla mnie, grawerowany w logo mojej kochanej superbohaterki!! <3
A wyprodukowała go polska firma z Warszawy o super nazwie: Goody Woody (Znajdziecie ich fanpage na fejsie).
Wałek jest wykonany z drewna, ma wypalany wzór, wg naszego projektu:). Genialny pomysł, nietuzinkowy, bo możemy zamówić coś bardzo indywidualnego, naszego. Również mega pomysł na prezent dla bliskich albo dla firm, by tworzyć ciastka ze swoim logo (oczywiście wg moich przepisów;P :)).
A co powiecie na ich nowy wzór (zdjęcie "prosto z pieca"):
Wałek idealnie nadał się do mojego nowego przepisu bezglutenowego, bazującego na moim dość niedawnym odkryciu - mące kasztanowej. Z racji, że zaczęłam eksperymentować i póki co wyeliminowałam gluten z diety, musiała w końcu trafić w moje ręce i do mojej kuchni:).
Mąka kasztanowa jest chyba najbardziej zbliżona w konsystencji do
mąki tradycyjnej. Dobrze rozrabia się w mokrych składnikach, jednak nie wyrasta tak dobrze jak ziarnista, wiadomo, ze względu na brak glutenu. Ma słodkawy,
lekko orzechowy smak, jest lekkostrawna. Po kokosowej, to moja kolejna ulubiona mąka:), pomimo, że ma więcej węgli niż ona. Pod wpływem temperatury zmienia kolor na lekko brązowy.
Warto sięgnąć po mąkę z kasztanów jadalnych, ponieważ zawiera cenne garbniki (taniny) i bioflawonoidy, które wykazują działanie przeciwbakteryjne, przeciwzapalne i przeciwutleniające.
Poza tym jest bogatym źródłem skrobi, zawiera:
witaminę C ,
witaminy A i E (pierwsza wspomaga procesy wzrostu i wzrok, druga walczy z wolnymi rodnikami),
witaminę P (chroni naczynia krwionośne),
witaminy z grupy B
(B1,B2,B3,B5,B6 wspomagają prawidłowe funkcjonowanie układu nerwowego,
zapobiegają problemom z pamięcią i koncentracją, mają wpływ na wygląd
naszej skóry)
kwas foliowy (niezbędny dla kobiet w ciąży) ,
minerały: miedź, cynk, magnez, żelazo, potas i fosfor, wapń i niewielkie ilości sodu,
błonnik (wspomaga pracę jelit i procesy trawienne) oraz lecytynę.
Możemy ją łączyć z innymi mąkami, szczególnie z bezglutenowymi, bo
w efekcie otrzymujemy danie bez glutenu. Należy jednak zachować ostrożność, bo choć ten
produkt jest naturalnie bezglutenowy, to może być zanieczyszczony glutenem
i jedynym gwarantem produktu bezglutenowego będzie znak przekreślonego
kłosa na opakowaniu lub deklaracja producenta że produkt nie zawiera
glutenu. Taką mąkę zakupicie TU.
Zapraszam po przepis na ciasto do wykrajania ciastek:) Uwaga ciacha jak trochę poleżą, robią się twardawe. Oczywiście są do pogryzienia;P Ale może nie częstujmy nimi bardziej wrażliwych Dziadków;P. Idealne będą za to pasować na święta do powieszenia na choinkę;). Pamiętajcie o tym i o kupieniu kolejnych wałków pod choinkę;P
Przepis pod fotkami:)
Składników do ciasta nie ma wiele. Nie potrzebujemy jaj. Pomimo, ze na zdjęciu jest proszek do pieczenia, nie dodawajcie go, bez sensu. Ja jako słodzidła użyłam erytrol, 4 łyżki. Tłuszcz stanowi tylko jedna łyżka oleju kokosowego.
Uwaga, jeśli chodzi o mleko, dodajcie je na koniec, stopniowo, tak by ciasto związało, ale nie było za płynne. Musi nam wyjść z tego zbite ciasto, lekko kruche, ale nie lepkie. Najprawdopodobniej nie będziecie musieli użyc całej podanej przeze mnie ilości 1/4 szklanki.
Etykiety: bez cukru, bez glutenu, ciastka, fit, przekąski