Nie, nie jem samych słodkich wypieków, co sugeruje mój blog i Instagram XD Jak przystało na prawdziwą kulturystkę, moje dwa, trzy posiłki dziennie, stanowi drób, ryż i warzywa :D :p Oczywiście trochę przesadzam, bo lubię urozmaicać sobie dietę. Na rynku, źródeł dobrych makroskładników jest cała masa. Jednak dziś przedstawię Wam banalnie prostą w wykonaniu, lecz nietuzinkową, wariację na temat naszego standardowego zestawienia: kury i brokułów. Troszeczkę na pikantnie, ale możecie zrobić łagodniejszą wersję, zastępując chilli słodka lub ostrą papryką.
Składniki:
2 porcje piersi z kury, u mnie po ok 100g jedna porcja
Marynata do kurczaka:
Łyżka soku z pomarańczy świeżo wyciśniętego
Ocet balsamiczny ( miłe widziany prawdziwy z Modeny)
Lubczyk
Majeranek
Sól, pieprz
Dzień wcześniej w naczyniu żaroodpornym wysmarowanym tłuszczem (u mnie olej kokosowy), marynujemy kurczaka w powyższych składnikach - mieszamy je w moździerzu i rozprowadzamy na kurze pędzelkiem lub łapką i wstawiamy na pare godzin do lodówki. Ja robię od razu porcje na 2-3 dni.
Posiłek:
200g brokułów
masło orzechowe- Twoja porcja, u mnie 20g czyli 1 łyżka
Szczypta chilli
Ząbek czosnku
Pieprz sól
Makaron razowy - Twoja porcja (u mnie 80g)
Kurczaka pieczemy w marynacie.
Gotujemy makaron razowy Al dente, przekładamy na patelnię i dodajemy ugotowany brokuł. Dodajemy masło orzechowe, przyprawy i mieszamy. Podlewamy wodą by wszystkie składniki się złączyły.
A już jutro przepis na zdrowe serduszka do kawy :)
Etykiety: Abs, obiad, Obiadowo, Przepisy, redukcja, siłownia, trening, warzywa